środa, 14 sierpnia 2013


      Bitwa Warszawska -  jak Wielki Hoffman widział małego  Witosa
       

        Dzisiaj po raz drugi obejrzałem film   "Bitwa  Warszawska" . Film zafałszowuje historię w  jednym ale zasadniczym momencie , robiąc  z Piłsudskiego genialnego stratega i politycznego geniusza .
         Nie chodzi  o to czy Piłsudski był autorem koncepcji ataku     znad Wieprza, zapewne tak , zresztą jako Wódz Naczelny musiał o tym zdecydować i tego mu nikt nie zabierze.

          Fałsz  Hoffman z Sokołem wmontowali gdzie indziej, - otóż  w filmie Piłsudski odwołuje Grabskiego ze stanowiska Premiera (był kilka tygodni) za to ze zgodził się  wycofać wojska przed Bug i oddać jakiś korytarz na Pomorzu .

       W filmie  nie mówi się o tym,  że pragmatyczny Grabski (to ten od reformy walutowej) zgodził się na oddanie bolszewikom ziem II Rzeczpospolitej do granic III rozbioru ( tzw. linia Curzona ) w zamian  za pomoc Ententy w ratowaniu państwa , którego większość terytorium była już  zalana przez czerwonych . Co więcej w filmie , nie dopowiedziano , że  warunki ze SPA podyktowane Grabskiemu przez Anglików i Francuzów zatwierdziła  Rada Obrony Państwa  (13 lipca) której Przewodniczącym był właśnie Piłsudski .
     
        Kto dziś w Polsce wie , że Piłsudski przewodniczył  Radzie która była ważniejsza od Rządu i która zgodziła się na linię Curzona  ??????? ,  przecież nam się linia Curzona kojarzy z Jałtą i Stalinem w  1945  a nie z Piłsudskim. Sadzę ,że stosunek Piłsudskiego do tej sprawy oraz do decyzji  Rady z 13 lipca może być materiałem na oddzielny film 

         Do wstrzymania walk na tzw. linii Curzona nie doszło,  nie    dlatego, że Piłsudski wymusił dymisję Grabskiego ( 24 lipca) , tylko dlatego, że  bolszewicy nie chcieli nad tą propozycją  dyskutować (zasiąść do stołu razem z Anglikami, którzy dawali Polsce gwarancje zatrzymania frontu na wspomnianej linii) , - odrzucili ją 17 lipca . Byli pewni zwycięstwa -  przeliczyli się podobnie  jak Hitler w 1941 ,gdy odrzucił propozycję Stalina , który chciał rozejmu za oddanie Ukrainy i polskich kresów wschodnich.
 
        Z tego co mówiło się u nas w rodzinie ( jeden ze starszych braci ojca  był w  POW i brał udział w tej wojnie) , Piłsudski wówczas stracił panowanie nad sytuacją , załamał się i Witosa powołał w geście rozpaczy , licząc trochę tak jak Kościuszko na kosynierów.

        Moim zdaniem  właśnie to , że Piłsudski  posłał po Witosa było jednym z czynników że Polska została uratowana i Jego najszczęśliwszym posunięciem (obok słynnego uderzenia znad Wieprza) ,  - słynny  Apel Witosa odczytywany z wszystkich  ambon przez księży oraz po wsiach sprawił, że do wojska zaciągnęło się dodatkowo ponad 100 tysięcy chłopskich synów w ostatnich trzech tygodniach przed bitwą .

        Źle, że Witosa przedstawiono w filmie jako chłopka- roztropka (scena ze żniwami ) - miało być śmiesznie ? - wyszło żenująco,  były poseł do parlamentu w Wiedniu , przywódca największego Stronnictwa w  Polskim Sejmie  prosi o urlop właśnie na te dni  gdy ważą się losy Państwa i to w chwili gdy otrzymuje nominację na Premiera.
        To mogło się zrodzić w głowach tylko ludzi którzy bardzo nienawidzą wsi .

         Niżej przytaczam link do spotu z dzisiejszych uroczystości związanych z  Bitwą Warszawską w Radzyminie .

         Proszę wysłuchać mądrych słów wypowiedzianych przez Burmistrza Zbigniewa Piotrowskiego , Bożenę Żelazowską z Urzędu do Spraw  Kombatantów oraz naszego Prezesa  Janusza Piechocińskiego  
         
ttp://www.youtube.com/watch?v=WVU5W0zkrU4

       

     




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz