piątek, 2 sierpnia 2013



                                                   Powstanie Warszawskie

      Ojciec  opowiadał, że przedwojenną Warszawę znał jak własną kieszeń , przez kilka lat rozwoził po Warszawie  węgiel, dużym zaprzężonym w parę koni wozem . Opowiadał też, że był tam po wojnie raz i niczego nie mógł poznać , winą za zburzenie Warszawy oprócz Niemców zawsze obarczał Anglię a nie ruskich, przy czym od komuny był jak najdalej.


      Wobec tego, że mnie w szkole uczyli , że to wina AK , bywało że dochodziło do kłótni .

       Po raz pierwszy z poparciem ojcowego przekonania spotkałem się podczas szkolenia w Szkole Oficerów Rezerwy WSOWZmech we Wrocławiu, gdzie zabrali mnie po studiach ( 1975 r)

       Razem z nami (absolwentami  uczelni wrocławskich) była grupa wspaniałych kolegów po SGPiS z Warszawy  ( dzisiaj SGH  - pisałem już kiedyś  o tym -
 http://jerzydulnik.blogspot.com/2011/08/rocznica-powstania-1-sierpnia-1976-r.html )

       Warszawiacy uświadomili mi ignorancję w sprawach Powstania ale zaskoczyli  faktem,
 że nie ruskich  a Churchilla obarczali winą za klęskę. Miało to polegać mniej więcej na tym, że perfidna gra Stalina dążącego do wykrwawienia się powstańców była na rękę Anglikom .

       Według tej teorii , Churchillowi potrzebny był silny Związek Radziecki , tak aby po wojnie stanowił przeciwwagę  dla Ameryki która z kolei była głównym  zagrożeniem  dla istnienia ówczesnego Imperium Brytyjskiego. Powyższym tłumaczyli  zwłokę w zrzutach broni oraz fakt, że większość zrzutów trafiła w niemieckie ręce .
      Teoria ta wówczas wydawała mi się piętrowa ale z czasem okazało się, że  podzielali ją inni, - min. in matka dwóch łączniczek z  Powstania  .
        Może dowiemy się jak było naprawdę gdy  Anglicy odtajnią kolejne dokumenty ,  - może za 100 lat ?

http://wiadomosci.onet.pl/warszawa/dziecko-rozpadalo-sie-na-kawalki-wspomnienia-uczestniczki-powstania-warszawskiego/b0clt
                                               



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz